Historia mnemotechnik
- JOLANTA MORAWIEC
- 26 gru 2018
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 5 paź 2022
ʞᴉuɥɔǝʇoɯǝuɯ ɐᴉɹoʇsᴉH
W świecie starożytnym, nieznającym druku ani papieru do pisania wyćwiczona pamięć była sprawą najwyższej wagi.
Źródła podają, że w latach 86-82 p.n.e. nieznany rzymski nauczyciel retoryki ułożył dla swoich uczniów podręcznik Ad Herennium.
W traktacie znalazły się:
~ reguły dotyczące miejsc, tj. miejsca powinny być ułożone w określonym porządku, w jakimś opuszczonym budynku, nie powinny być do siebie podobne, a co piąte powinno się w jakiś sposób wyróżniać, co uchroni nas przed pobłądzeniem
~ zasady tworzenia wyobrażeń, tj. nowe, zaskakujące tak jak uczy nas sama natura:
"Wschód, wędrówka i zachód Słońca nie dziwią nikogo, ponieważ zdarzają się codziennie. Natomiast zaćmienia Słońca zadziwiają, ponieważ zdarzają się rzadko i są rzeczywiście bardziej zdumiewające niż zaćmienia Księżyca, te bowiem bywają częstsze."
Podręcznik kończy wezwanie do wytężonej pracy:
" W każdej umiejętności teoria nie poparta stałym ćwiczeniem nie na wiele się przydaje, a zwłaszcza w mnemonice jest ona niemal bezwartościowa, jeśli nie stoi za nią pracowitość, poświęcenie, samozaparcie i zainteresowanie. Możesz żywić przekonanie, że dysponujesz największą z możliwych ilością miejsc najlepiej odpowiadających zasadom - mimo to codziennie powinieneś ćwiczyć się w umieszczaniu w nich wyobrażeń."
Traktat ten cieszył się dużym poważaniem i w Średniowieczu, wierzono, że to dzieło Cycerona.
Frances A. Yates: Sztuka pamięci
